Koszyk

100 lat piękna

| Autor: Sylwia Drzymała

Z tego artykułu dowiesz się:

• Jak ewaluował makijaż kolorowy na przestrzeni  ostatnich 100 lat?

• Jaką rolę w jego kreowaniu i popularyzacji  odegrały gwiazdy kina?

• Kiedy róż i szminka stały się nieodzownymi akcesoriami kobiet

• Kim były, znane i cenione po dziś dzień kreatorki kosmetyków, które odmieniły współczesne oblicze makijażu?

Historia współczesnej kosmetyki kolorowej (cz. 1) | Makijaż stosowano już w starożytności w różnych zakątkach świata. I choć jego rola i funkcja oraz, oczywiście, sposób wykonania różniły się na przestrzeni epok, a chęć upiększania i zmiany wizerunku towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów, nigdy nie był on tak popularny jak w dzisiejszych czasach. Największy rozwój kosmetyki kolorowej przeżywamy w ostatnim stuleciu. Sylwia Drzymała przygotowała cykl artykułów poświęcony tej tematyce. Oto jego pierwsza część.

Żyjemy w kulturze obrazkowej. Obrazy atakują nas z każdej strony: gdy oglądamy telewizję, sprawdzamy telefon, szukamy informacji w Internecie lub gdy wertujemy czasopisma. Obraz jest tak powszechnym nośnikiem informacji, że obecnie nie wyobrażamy sobie świata bez niego. Spróbujmy jednak wyobrazić sobie świat bez reklam i pomyślmy, o ile spokojniejsze byłyby bez nich nasze reakcje emocjonalne. Jeszcze 200 lat temu jedynym sposobem komunikowania się było mówienie i pisanie, a jedynym sposobem, by coś zobaczyć – przebycie nieraz dużych odległości i ujrzenie tego na własne oczy. Nowinki urodowe i modowe na dwory królewskie przynosili podróżnicy i dyplomaci. Stąd np. trendy panujące wśród arystokracji często nie wychodziły poza mury królewskiej rezydencji. Upowszechnienie druku po wynalezieniu przez Jana Gutenberga ok. 1450 roku ruchomej czcionki było nieodwracalnym krokiem, który doprowadził nas ostatecznie do wszechobecnej w naszych czasach kultury obrazu. Nie bez powodu piszę jednak o problemie z przekazywaniem wiadomości do znawczyń i znawców piękna, jakimi jesteście Wy, nasi Czytelnicy. Dzięki zastosowaniu obrazu jako nośnika informacji możemy przekazywać sobie najświeższe wiadomości dotyczące trendów panujących w kosmetyce, makijażu czy ubiorze. To dzięki niemu informacja o nowościach obiega cały glob, dzięki niemu pracujemy, utrzymujemy klientów i wymieniamy się najnowszą wiedzą.

Przełomowy XX w.

Wróćmy jednak do początku ubiegłego stulecia i sprawdźmy, w jaki sposób nasze prababki wymieniały się informacjami o nowościach w makijażu i ubiorze, i co najważniejsze – jakie trendy wtedy obowiązywały. W 1806 roku powstał jeden z pierwszych brytyjskich magazynów modowych „La Belle Assemblée”. Zawierał on kolorowe ilustracje mody z okresu regencji. Nie pisano w nim jednak o kosmetykach, choć ilustracje przedstawiały modelki umalowane różem i szminką. Na kontynencie jedno z pierwszych francuskich pism „Les Modes” z 1901 roku ukazywało kobiety z wyższych sfer w kreacjach projektantów, często z wyraźnym makijażem. Warto podkreślić, że makijaż korespondował z kolorystyką prezentowanych strojów. Ówczesne reklamy wyraźnie skupiały się jednak na przedstawianiu kremów i balsamów, które miały wspomagać naturalną urodę pań. Przez znaczną część epoki wiktoriańskiej makijaż był źle widziany, mimo że kremy i olejki do włosów były akceptowane. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie pod koniec XIX wieku. Chociaż królowa Wiktoria nie akceptowała makijażu, istniała też grupa kobiet – aktorki teatralne – których pozycja społeczna stawała się coraz bardziej znacząca. Prasa śledziła działania aktorek, ich wizerunki reprodukowano na pocztówkach, w zeszytach nutowych i programach teatralnych. Oświetlenie teatralne – od lamp gazowych poprzez wapienne aż do elektrycznego – wymagało specjalnych kosmetyków do makijażu scenicznego. Wiadomo, że na początku XX wieku kobiety się malowały, czego dowodem są fotografie, jawne przedstawienie ich z makijażem uważano jednak za gorszące. Niezależnie od ogólnie panujących trendów ostatecznie makijaż zdobył przychylność klientów, o czym może świadczyć fakt, że jako pierwszy otwarcie wystawił kosmetyki na sprzedaż jeden z najstarszych londyńskich domów towarowych – Selfridges przy Oxford Street. Przełom w życiu kobiet przyniósł wybuch I wojny światowej. Mężczyźni wyruszyli na front, zaś panie zajęły ich miejsce w fabrykach i na roli. Doświadczały pierwszej w historii samodzielności finansowej i niezależności. Nie były to łatwe czasy. Kobiety borykały się z problemami wyżywienia i utrzymania rodzin, opieki nad ofiarami wojny, były również pielęgniarkami na froncie. To była ciężka praca. Dlatego tak mocny wydźwięk miały wówczas słowa z reklamy Heleny Rubinstein z 1916 roku: „Czy po twojej twarzy widać wojnę (…). Może twoje życie towarzyskie i praca tego nie wymagają, ale patriotyzm wymaga, by twoja twarz wyglądała promiennie i atrakcyjnie”.

Szalone lata 20.

Dzięki działaniom sufrażystek w 1918 roku parlament Wielkiej Brytanii przyznał prawa wyborcze kobietom. Czas powojenny przyniósł wiele zmian, szczególnie w postrzeganiu roli kobiety w społeczeństwie. Znalazło to wyraz w obowiązującej modzie – w latach 20. kobiety zaczęły nosić krótkie sukienki i znacznie krótsze włosy, modna była tzw. flapperka. Flapperki nosiły włosy ścięte na boba, usta miały pomalowane czerwoną szminką, a w dłoni trzymały papierosa. W reklamach nadal jednak prym wiodły „stare” kosmetyki: kremy do twarzy, pudry, produkty do depilacji oraz kremy na ramiona i plecy. Nadal za niewłaściwe uważano: róże, szminki czy kohl do podkreślania oczu. Wiodące marki, będące w posiadaniu Heleny Rubinstein czy Elisabeth Arden, nadal podkreślały wagę stosowania kremów, potępiając malowanie się. Dopiero z końcem lat 20. zmienił się sposób postrzegania kosmetyków do makijażu. Duży wpływ miał na to z pewnością fakt, że zaczęto drukować reklamy w kolorze, co ułatwiło sprzedaż przyciągających wzrok kolorowych kosmetyków. W 1929 roku we francuskim „Vogue” pojawiła się reklama szminki Rouge Camelon. Rubinstein zaczęła reklamować róż i szminkę w USA na początku 1923 roku, znacznie wcześniej niż w Wielkiej Brytanii. Niezaprzeczalnie kosmetyki kolorowe, pomimo zdecydowanie trudnych początków, na trwałe zagościły w codziennym życiu.Josephine Baker – urodziła się w 1906 roku w USA. Była aktywistką społeczną, tancerką, piosenkarką i aktorką, która jak nikt inny uosabiała epokę jazzu. Początki jej kariery nie odbiegają od historii innych współczesnych jej aktorek. Zaczynała imając się różnych zajęć, była kelnerką, sprzątaczką, a po ucieczce z domu przyłączyła się do trupy teatralnej, aż ostatecznie osiadła w Paryżu. Była uosobieniem nowoczesnej flapperki – Afroamerykanka, krótko obcięte ciemne włosy, makijaż w stylu smoky eyes, ciemno pomalowane usta. Występowała w krótkiej spódniczce z piór i szybko stała się ogromną sensacją. Zatrudniana była do reklam kosmetyków, szczególnie pomady do włosów Baker-Fix. Po rozpropagowaniu opalenizny przez Coco Chanel, ze względu na ciemną karnację, została zatrudniona do reklamy Riwiery Francuskiej.

josephine baker fot. walery

Greta Garbo – urodziła się w Sztokholmie w 1905 roku. Po ukończeniu szkoły pracowała w sklepie z kapeluszami, dorabiając jako modelka. Zdobyła stypendium w Królewskim Teatrze Dramatycznym, a po jego ukończeniu zagrała w kilku europejskich filmach w pierwszej połowie lat 20. W 1925 roku wraz ze swoim mentorem – reżyserem Mauritzem Stillerem – podpisała kontrakt ze studiem Metro-Goldwyn-Mayer i wyjechała do Hollywood. Początki w USA nie były dla niej łatwe, musiała schudnąć, wyprostować zęby. Jednak ostatecznie zyskała status jednej z największych gwiazd kina niemego. Miała wyrazistą, klasyczną urodę. Uwagę zaś przykuwały przede wszystkim jej oczy, które podkreślała, malując w specjalny sposób. Na powieki nakładała cienką warstwę wazeliny i pokrywała pudrem o naturalnym kolorze. W załamaniu powieki malowała ciemnym cieniem roztarte kreski. Do tego kreski kredką z wazeliny i węgla. Ten trend można zauważyć w graficznym make-upie z lat 60. XX wieku. Poświata, która biła od jej twarzy, była zasługą podkładu Maxa Factora Silver Stone 02, który zawierał dodające blasku drobiny srebra. W 1950 roku została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako najpiękniejsza kobieta świata.

greta garbo  fot. metro-goldwyn-mayer, mat. promujące film (natchnienie)

Teatr i kinematografia

Największy wpływ na zmianę postrzegania makijażu jako sposobu na podkreślenie piękna i rysów twarzy miały teatr i kino. Zarówno w teatrze, jak i w niemym kinie ruch i mimika twarzy aktorów odgrywały główną rolę w wyrażaniu ekspresji, charakteru i emocji granej postaci. Dzięki wyraźnemu, często przerysowanemu makijażowi można było osiągnąć dużo lepszy efekt. Z mocnego makijażu scenicznego słynęli tacy aktorzy, jak Charlie Chaplin, Pola Negri, Rudolf Valentino. Początki kina niemego sięgają 1894 roku, jednak największe tryumfy film niemy święcił do 1929 roku. Na ekranach pojawiało się coraz więcej gwiazd, których strój i makijaż przyciągały zainteresowanie publiczności. Wiele kobiet próbowało utożsamiać się ze swoimi idolkami, stosując te same kosmetyki, makijaż czy ubiór. Gwiazdy kina nierzadko zajmowały się reklamowaniem kosmetyków do makijażu. Na stronach tytułowych ówczesnych gazet można znaleźć zdjęcia hollywoodzkich aktorek w makijażu. Niektóre gwiazdy kina na potrzeby tworzenia własnego, odrębnego wizerunku stosowały tzw. dedykowany makijaż. Wśród najbardziej znanych z początku XX wieku są: Theda Bara, Clara Bow, Josephine Baker, Anna May Wong, Greta Garbo. W kolejnych częściach cyklu „Historia współczesnej kosmetyki kolorowej” przeczytacie m.in. o kultowych produktach w kosmetyce kolorowej, o makijażowych trendach kolejnych dziesięcioleci i najbardziej wpływowych kreatorach makijażu. Zapraszam do lektury! Bibliografia Eldrige Lisa, Face Paint. Historia Makijażu, Horyzont, Kraków 2017

Sylwia Drzymała

Z wykształcenia mgr inż. budownictwa i ekonomistka, z zamiłowania i pasji dziennikarka. Absolwentka szkoleń z zakresu coachingu, rozwoju osobistego, marketingu, pasjonatka psychologii, socjologii i filozofii.  Bibliografia: Eldrige Lisa, Face Paint. Historia Makijażu, Horyzont