Koszyk
Portfolio stylistki

Portfolio stylistki

| Autor: Paulina Pastuszak

Z tego artykułu dowiesz się:

• Jak dobrze kadrować zdjęcia i czym jest kompozycja?

• Dlaczego światło w fotografii to podstawa?

• Czym fotografować?

Fotografowanie paznokci ‒ Co z tego, że stworzymy najpiękniejszą stylizację na świecie, jeśli na zdjęciu będzie ona wyglądała jak kupka nieszczęścia? A z drugiej strony: jak to możliwe, by z niepozornych paznokci wyczarować małe arcydzieło, które podbije Instagram? Dobre zdjęcie to potęga w czasach dominacji social mediów. Salony, które nadal publikują swoje prace na ręczniczku frotté lub na zapylonym pochłaniaczu pyłu na wstępie strzelają sobie w kolano… to biznesowe.

W czasach gdy przedsiębiorcy mają dosłownie kilka sekund na przyciągnięcie uwagi klientów, liczy się każdy detal. Klientka, która na Instagramie użyje hasztagów „Katowice i paznokcie”, zostanie wprost zasypana tysiącami obłędnych stylizacji. I to będzie jej pierwszy ‒ a często także jedyny ‒ kontakt z Twoją firmą, na jaki możesz liczyć. Albo wykorzystamy tę okazję, albo nie. Dlatego atrakcyjne wizualnie przedstawienie efektów swojej pracy jest takie ważne. W nabrzmiałym marketingowym opisie można bowiem zawrzeć wszystko!

Obietnicę idealnej trwałości! Przyrzeczenie genialnego manikiuru! Najlepszą w okolicy cenę!

Zdobienie gratis…

Ale jeżeli zdjęcie będzie przedstawiało niezbyt atrakcyjny obraz nędzy i rozpaczy, nikt ‒ albo mało kto! ‒ nie zdecyduje się na taką usługę. Niestety, umiejętność wykonywania dobrych fotografii to obecnie wymóg. Czy nam się to podoba, czy nie. Przy czym uwaga!

Często spotykam się z kręceniem nosem, że „te wszystkie zdjęcia takie poprzerabiane, fe!”. Nieprawda. Piękne zdjęcie wcale nie musi oznaczać totalnego wygładzenia skóry, wydłużenia palców i usunięcia wszystkich możliwych skaleczeń czy zaczerwienionych fragmentów. Postprodukcja owszem, także jest istotna ‒ bo warto pobawić się kontrastem, nasyceniem, balansem bieli czy ekspozycją… ale to nie musi oznaczać totalnej rewolucji na danej fotce. Dodatkowo nie uważam również, by usunięcie jakiejś pojedynczej nadgryzionej skórki było czymś wybitnie niestosownym. Tak długo jak nie oszukujemy ‒ zmieniając całkowicie efekt swojej pracy ‒ tak długo drobne poprawki mogą pozostać na porządku dziennym.

A zatem ‒ jak w praktyce wykonać dobre zdjęcie? Wytycznych i wskazówek są tysiące, ale tutaj omówię najważniejsze aspekty salonowych fotografii. 

Światło to podstawa

Po pierwsze, nie zrobicie dobrej fotki bez odpowiedniego światła. Najlepsze zdjęcie paznokci EVER cyknęłam w złotej godzinie (godzina tuż przed zachodem słońca, gdy cienie są delikatne) na tarasie swojej chatki w Wietnamie… nie wymagało ono grama obróbki, a wyglądało bajecznie. Jeżeli natomiast ‒ akurat, dziwnym trafem ‒ nie możecie podjechać do Azji na sesję zdjęciową, trzeba zapewnić sobie dobrą lampę. I tutaj zgadzam się, że klasyczny klosz z popularnego marketu daje radę. Do tego żarówka z zimnym światłem i bez większych komplikacji spod Waszej ręki wyjdą autentyczne cacuszka. Trzeba jednak uważać, by klosz lampy był odpowiednio ułożony względem telefonu ‒ nie chcemy przecież zepsuć sobie modnej ostatnio linii światła. Chodzi bowiem o bardzo równe, eliptyczne, soczewkowate załamanie światła na łuku paznokcia ‒ taki efekt obecnie „jest w trendzie” i warto wiedzieć, jak go wykonać. O czym też warto wspomnieć ‒ pod żadnym pozorem nie używajcie opcji lampy błyskowej. Zniekształci ona formy paznokci, odbije się w topie i zaburzy całą kolorystykę zdjęcia!

Czym fotografować

Drugą istotną kwestię stanowi znajomość swojego telefonu. Co ważne ‒ to nie musi być najnowszy model kultowej komórki, której wszyscy pożądają. W moim wirtualnym kursie z fotografii pokazuję w ramach doświadczenia pracę czterema różnymi aparatami: od wyśmienitego, po bardzo leciwy i kiepski.. i co się okazuje? Odpowiednia obróbka zdjęcia sprawiała, że nawet fotki wykonywane słabszymi telefonami wyglądały całkiem dobrze. Jestem bowiem przekonana, że rodzaj telefonu jest tutaj naprawdę, wbrew pozorom, kwestią drugorzędną. Dużo istotniejsze będzie natomiast odpowiednie ułożenie dłoni klientki. To oczywiście kwestia gustu i upodobań, ale dbajcie koniecznie o naturalne, niewymuszone i rozluźnione pozy fotografowanych dłoni. Całość prezentuje się wtedy dużo lepiej. Przed ostatecznym kadrem warto dłonie energicznie umyć w ciepłej wodzie (pobudzicie krążenie i skóra będzie wyglądała lepiej), precyzyjnie wsmarować minimalną ilość oliwki i ostatecznie przepolerować taflę żelu. Gdy widzę zdjęcie dobrze wykonanej stylizacji, a w fałdach lateralnych tony białego pyłu niczym w zakładzie produkującym sól kamienną… to nóż w kieszeni mi się otwiera. Dbajcie o całokształt, proszę!

Ładna praca ale szpecą ją tony pyłu powciskane w fałdy lateralne.

„Pod żadnym pozorem nie używamy opcji lampy błyskowej. Zniekształci ona formy paznokci, odbije się w topie i zaburzy całą kolorystykę zdjęcia”

Zadbaj o kompozycję

Idąc dalej, ekstremalnie ważna jest też kompozycja. Pretendujemy do miana artystek. Tworzymy wzory inspirowane różnymi technikami malarstwa. Walczymy o przyciągający wzrok content w social mediach. Zdjęcia nie mogą być zatem wykonywane byle jak, na kolanie. Warto zastanowić się, na co tutaj chcecie postawić. Minimalizm czy feerię barw? Oryginalność czy subtelność? Bo opcji jest sporo! Można pracować na gigantycznych zbliżeniach i wtedy cały kadr zajmuje jeden, wielki paznokieć… można fotografować na białym tle. Można używać bezcieniowych kołysek z wymiennymi tłami, by ubarwić i ożywić stylizację. Opcji jest ogrom, trzeba po prostu wypracować swej styl, pasujący do wystroju gabinetu i filozofii biznesu, jakiej hołdujemy. Glamour? Eko? Bling-bling? To wszystko da się zawrzeć na fotografii bez zbędnych opisów. 

Paznokcie w centrum uwagi

Trzeba jednak pamiętać, by mieć na uwadze, że to paznokieć ma być w centrum uwagi. Widuję czasem zdjęcia prac, gdzie w jednym obrazku stylistka upchnęła koraliki, motyla, białe futerko i jeszcze siedemnaście pierścionków… to już przesada! Owszem, drobny element w postaci ubogacenia wzoru jest mile widziany, ale nie wolno dać się ponieść wyobraźni. Wzrok przykuwać musi Wasza praca. Dlatego też wychodzę z założenia, że najlepszym z możliwych kadrów, które mogą być stosowane na naszym subrynku, jest kompozycja centralna. Po prostu. Niby nudna, wyświechtana i statyczna, ale w moim odczuciu sprawdzi się najlepiej. Tylko uwaga! Pisząc o centrum, mam na myśli paznokcie! Nie dłoń! Nagminnie widuję bowiem zdjęcia grzbietów dłoni, a gdzieś tam smętnie, w prawym czy lewym roku majaczą paznokcie… Nie o to chodzi! To wymodelowane przez Was formy powinny dominować ‒ cała reszta aranżacji jest tylko dodatkiem.

Zdjęcie z gatunku lajfstajlowych – paznokcie stanowią jedynie jeden z elemenów kompozycji.

Idealne zdjęcie w minutę

Kolejna rzecz, o której wspomnę, będzie może wydawała się śmieszna… ale pamiętajcie o hiperdokładnym przetarciu obiektywu! Ileż ja widziałam zdjęć ‒ niezłych paznokci i pięknych aranżacji ‒ przydymionych lub jak za mgłą! A wystarczyło przetrzeć magiczne okienko i całość wyglądałaby perfekcyjnie! Dodatkowo, by uzyskać obraz niczym przysłowiowa żyleta, warto ustabilizować swoje ręce i telefon! Optymalne byłoby zamontowanie telefonu na statywie i włączenie samowyzwalacza, w ten sposób bez problemu wykonamy też zdjęcie swoich własnych dłoni. Nie ma tutaj też co ukrywać, że jeżeli tylko dysponujecie odpowiednią ilością miejsca, warto w salonie stworzyć sobie stabilny i przemyślany kącik foto. Nie ma bowiem nic gorszego niż gorączkowe przecieranie blatu, by tuż przed wydaniem rachunku cyknąć zdjęcie paznokci. Tej przestrzeni dużo nie trzeba! Mały blat, jedna‒dwie lampy, przygotowane kolorowe tła… i można działać! Automatycznie! Bez zbędnych kombinacji. Wykonanie pięknego zdjęcia nie powinno zająć dłużej niż minutę…

Centralna kompozycja ukierunkowana na wyeksponowanie detalu jakim jest zdobienie.

Kuś zdjęciami

Mówi się powszechnie, że mężczyźni są wzrokowcami… guzik prawda! To kobiety są bezwzględnymi klientkami, które dokonują oceny potencjalnego dobra luksusowego na podstawie fotografii dostępnej w internecie. I takim właśnie towarem są wykonane przez Was stylizacje! Co z tego, że spędzicie trzy godziny na malowaniu bajecznych kwiatów, jeśli na zdjęciu wyjdą one jak rozmazane plamy? Żadna klientka nie zwróci na nie uwagi! Dodatkowo, w branży takiej jak nasza, solidne portfolio to absolutna połowa sukcesu i najlepsza droga do przyciągnięcia klienteli. Poćwiczcie więc odrobinę kombinacje z telefonem i pochwalcie się rezultatami swoich wysiłków. Powodzenia! 

 

Paulina Pastuszak

Zwyciężczyni w konkursie BIZNESWOMAN ROKU w kategorii „Biznes roku – przychód do 10 milionów złotych”. Edukatorka szkoląca z zakresu stylizacji paznokci na 5 kontynentach. Współprowadząca program „Kosmetyczne rewolucje” w TVN Style. Właścicielka Akademii Online oferującej ponad 55 szkoleń z zakresu Nail Design, prawa, BHPi i zarządzania w branży Beauty. Autorka bestsellerowych Leksykonów Stylizacji Paznokci „Wyssane z palca®”; host serii podcastów o tym samym tytule, dwukrotna zwyciężczyni Online Courses Awards za największą liczbę sprzedanych szkoleń online. Autorka ponad 400 artykułów w prasie branżowej na całym świecie.